ROZDZIAŁ 4

06:02:00

*OCZAMI WIKTORII*
Obudziłam się ze strasznym bólem głowy. Kiedy otworzyłam oczy nie wiedziałam gdzie jestem. Wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam, że jest już 15 ! Przespałam połowe dnia! Chciałam zadzwonić do Laury ale pomyślałam, że może spać. Wykręciłam numer do Karoliny. Wiem, że pije z umiarem i na pewno już nie śpi.
-Halo?- powiedziała.
-Karolina pomóż mi nie wiem gdzie jestem.- powiedziałam po cichu.
-Jesteś u mnie pijaczko. Wyszłam na chwilę do sklepu. W kuchni masz tabletki z wodą i listem do ciebie.- powiedziała
Odetchnęłam z ulgą. Tylko dlaczego nie jestem w domu? Nic nie pamiętam z wczoraj. Urwał mi się film zaraz po wyjsciu Laury na taras. Może się z nią pokłóciłam?
- okej to przyjdz szybko. Nie chce być sama- powiedziałam
-Spoko niunia za 5 minut będę- powiedziała i się rozłączyła.
Karolina jest starsza o rok i mieszka sama. Lubię jej mieszkanie. Zawsze ma w nim czysto a do tego jest piękne, Jak ona. Zawsze ją podziwiałam ze względu na wygląd.
Poszłam do kuchni i wzięłam tabletki. Chwilę później przyszła Karolina.
-To co laska o co poszło z Laurą?- spytała
-Ty mi powiedz. Nic nie pamiętam.- z niepewnością odpowiedziałam
-Ej niunia jaja sobie robisz. Zrobiłyście z Laurą taką zadyme, że impreze skończyliśmy.- odpowiedziała
-Jasne.- powiedziałam
Dostałam w tym momencie smsa od Laury "gdzie jesteś? Przepraszam za wczoraj poniosło mnie. Martwię się o ciebie." Czyli nie musi być tak źle.
-To od Laury. Musze wracać do domu.-
- spoko odwiozę cię.-
-no ale też wczoraj piłaś-
- nie niunia. Piłam zwykłą cole.-
Ona nigdy mnie nie przestanie zaskakiwać. Karolina odwiozła mnie do domu. Kiedy tam weszłam nie mogłam w to uwierzyć. Dom wyglądał jak by tornado przez nie przeszło. Znalazłam Laure w swoim pokoju, płakała.
-Laura co się stało?-
-przepraszam niunia za wczoraj. Wiem, że pierwsza z nim gadałaś ale on jest taki śliczny. Byłam pijana a Mikołaj... żałuję tego. Kiedy wstałam jego nie było. Zabawił się ze mną i mnie zostawił. Nie chcę się kłócić bo cię potrzebuje.- wyłkała.
Nie widziałam jej w takim stanie nigdy.
-Laura co się stało? Nic nie rozumiem. Z wczoraj nic nie pamiętam więc nie ma sprawy. Ale o co chodzi z Mikołajem?-
-poszłam z nim do łóżka.- powiedziała płacząc jeszcze bardziej.
-Myślałam, że nadal coś do niego czujesz.


*OCZAMI LAURY*
Obudziłam się rano z strasznym kacem. Na początku nie wiedziałam gdzie jestem. Tak bolała mnie głowa. Wziełam telefon , by zobaczyć czy Wiktoria się nie odezwała. Niestety nie było żadnego sms'a od niej. Dopiero po chwili ogarnełam że jestem u siebie w mieszkaniu. Wstałam i udałam się do pokoju Wiktori , sprawdzić czy jej tam nie ma. Niestety nie było. Postanowiłam wziąć zimny prysznic. Weszłam do łazienki , a tam zobaczyłam bokserki Mikołaja. Z płaczem usiadłam na podłodze.
- Nie to nie może być prawda.! Ja nie mogłam..- krzyczałam płacząc jeszcze bardziej. Po chwili dostałam sms'a. Wziełam telefon do ręki z nadzieją że to Wiktoria. Niestety sms był od Mikołaja
"Byłaś naprawdę świetna" Zaczełam jeszcze bardziej płakać. Wykręciłam do niego numer. Dzwoniłam tak 6 razy. Za żadnym nie odebrał. Zrozumiałam że zabawił się mną i zostawił.. Bałam się odezwać do Wiktorii więc postanowiłam że zadzwonię do Nicole.Niestety ta też nie odebrała.
- jest z Sebastianem - pomyślałam.
Po dłuższej chwili postanowiłam jednak napisać do Wiktorii.
-Gdzie jesteś? Przepraszam za wczoraj, poniosło mnie. Martwię się o Ciebie - napisałam. Niestety nie dostałam odpowiedzi. Poszłam do pokoju , usiadłam na łóżku z płaczem. Wszystko przypominało mi Mikołaja , było jeszcze gorzej. Po 10 minutach usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi.
- To Wiktoria- pomyślałam , ale bałam się przywitać
Po chwili weszła do mojego pokoju.
- Laura , co się stało? - spytała
- Przepraszam niunia , za wczoraj. Wiem że pierwsza z nim gadałaś , ale spodobał mi się. No i byłam pijana , a Mikołaj.. żałuje tego. Kiedy wstałam go już nie było , zabawił się mną i zostawił. Nie chce się kłócić bo Cię potrzebuje - powiedziałam płacząc jeszcze bardziej. W tym samym czasie skierowałam wzrok na bokserki.
-Laura, co się stało? Nic nie rozumiem. Z wczoraj nic nie pamiętam , więc nie ma sprawy, ale o co chodzi z Mikołajem? -spytała
- Przespałam się z nim - powiedziałam wpadając w atak histerii.
- Myślałam że nadal coś do niego czujesz..- odpowiedziała

You Might Also Like

4 komentarze

  1. No, no zaskakukące zakończenie. Świetnie piszesz, zajrzę tu jeszcze. Pozdrawiam ;**
    www.aleksandraczaja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no zaskakukące zakończenie. Świetnie piszesz, zajrzę tu jeszcze. Pozdrawiam ;**
    www.aleksandraczaja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. jejciu świetnie piszecie ! :)
    http://paulonkal-paulonkal.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaskoczyło mnie zakończenie ale świetny tekst :)

    OdpowiedzUsuń