ROZDZIAŁ 11

07:25:00

*OCZAMI LAURY*
O 20 wszyscy byli już gotowi. Chłopacy ubrani w luźne ciuchy, jak zwykle. Myśleli że my ubierzemy sukienki. Jednak zupełnie ivh zaskoczyłyśmy. Ubrane w luźne crop-topy oraz krótkie spodenki , wyszłyśmy żeby się pokazać chłopakom. Byli zachwyceni. Po 20 minutach wszyscy wyszliśmy z hotelu, w kierunku plaży, na której odbyć się miała impreza. W fantastycznych humorach po 5 minutach doszliśmy na miejsce. Była masa ludzi, i z daleka było słychać muzykę. Od razu z Wiktorią wbiegłyśmy na "parkiet" zostawiając innych w tyle. Tańczyłyśmy tak przez kilka minut, po czym odeszłyśmy na bok żeby pogadać.
- Wiktoria, gadałaś z Natanem? -spytałam grzecznie przyjaciółkę.
- Ehh, tak. Gadałam z nim chwile na skype, i pisałam z nim. - odpowiedziała
- Wyjaśniliście sobie wszystko? - ponownie spytałam, jednak nie uzyskałam odpowiedzi , bo podeszli do nas chłopacy.
- Co sie ukrywacie? - spytali niemal chórem.
- My? Nie,tak tylko gadamy.- odpowiedziała Wiktoria, równo z ostatnim słowem niuni,  Mikołaj wyciągnał mnie na parkiet, i zaczął tańczyć. Podczas tańca rozmawialiśmy, jednak było tak głośno że musieliśmy krzyczeć do siebie, mimo że byliśmy niemal przytuleni.
- Co Wam obu dzisiaj jest? - spytal z troska
- Mi nic , a Wiktoria.. miala kontakt z Natanem. - odpowiedzialam
- Jezu, znowu? - spytal chlopak
- Tak, juz nie wiem jak do niej dotrzec..-
Chłopak zamilkl i tanczylismy tak jeszcze przez chwile. Po dluzszej "minutce" doszlismy do wniosku ze idziemy sie czegos napic. Udalismy sie w strone baru, gdzie zamowilismy drinki. Trzymając  alkohol w reku , szukaliśmy reszty naszej paczki. Po chwili szukania z dala ujrzałam Wiktorię która rozmawiała przez telefon. Wiedziałam że gada z Natanem, wiec nie chcialam jej przeszkadzać. Udaliśmy się do Szymona, oraz Dawida których było widać z daleka. Podeszliśmy i zaczeliśmy opowiadać sobie różne "dojrzałe historie". Po chwili zauważyłam Kacpra, którego nie widziałam cały wieczór. Podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyje. Chłopak mocno mnie przytulił.
- Gdzie sie podziewałeś?- spytałam.
- z Emilą i Nicole - powiedział z jego słodkim uśmiechem.
- rozumiem. - odpowiedziałam.
Po chwili pojawila sie obok nas rowniez Nicole , Seba i Emila. Zaczeliśmy tanczyc. Co jak co , ale ich towarzystwo lubie najbardziej.  Tyle lat przyjazni , jednak robi swoje. Po kilku godzinach, pijani udalismh sie do hotelu. Bylam najbardziej trzezwa, wiec musialam ogarniac moich przyjaciol. Co mi nie do konca wychodzilo. Po 10 minutach doszlismy na miejsce. Odprowadzilam Kacpra i reszte do ich pokoju, nastepnie odstawilam siebie i moich wspołlokatorow. Nawet nie zdąrzyłam sie odwrocic kiedy zobaczylam ze juz wszyscy spia. Zostalam sama. Włozylam sluchawki do uszu, wlaczylam muzyke i zaczelam plakac..


*OCZAMI WIKTORII*
O 20 wszyscy byli już gotowi. Ubrane w luźne crop-topy oraz krótkie spodenki , wyszłyśmy żeby się pokazać chłopakom. Byli zaskoczeni, że nie ubrałyśmy sukienek. Po chwili ruszyliśmy w kierunku plaży. Po 5 minutach doszliśmy na miejsce. Była masa ludzi, i z daleka było słychać muzykę. Szybko pobiegłyśmy z Laurą  tańczyc, zostawiając innych w tyle. Tańczyłyśmy tak przez kilka minut, po czym Laura zaczęła...
- Wiktoria, gadałaś z Natanem? -
- Ehh, tak. Gadałam z nim chwile na skype, i pisałam z nim. - odpowiedziałam ze stresem.
Jednak jest to moja przyjaciółka i wydaje mi się, że dobrze zrobiłam
- Wyjaśniliście sobie wszystko? -Zpytała.
Nie zdążyłam odpowiedzieć, bo podeszli do nas chłopacy.
- Co sie ukrywacie? - spytali.
- My? Nie,tak tylko gadamy.- odpowiedziałam.
Mikołaj zaczął tańczyć z Laurą. Po chwili zniknęli w tłumie ludzi.
-Wika musimy pogadać.-powiedział Szymon.
Chyba tylko on cały czas tak do mnie mówi. Uwielbiam go! Jest idealnym przyjacielem.
-Jak z Natanem? Dał ci spokój?-
-yy tak pewnie. Nie mam z nim kontaktu.- skłamałam.
Nie mogłam mu powiedzieć "tak mam z nim kontakt i planuje sie z nim spotkac." Po chwili dostałam smsa od Natana. Stwierdziłam, że od razu do niego zadzwonię. Niestety nie mogłam złapać zasięgu, więc nie miałam dostępu do internetu. Wróciłam do przyjaciół i świetnie się bawiłam. Oczywiście musiałam się upić jak nigdy. Ale lubie to. Ten stan kiedy nic nie jest w stanie wyprowadzic mnie z rownowagi bardzo mi odpowiada. Nawet nie wiem jak trafiłam do hotelu. Rano obudził mnie telefon. To Natan?..

You Might Also Like

7 komentarze

  1. Czekam na kolejny rodział z niecierpliwością :)
    u mnie troche lifestylowo ale zapraszam http://miedzy-myslami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny genialny rozdział!
    Super! Czekam na kolejne! :)

    http://siatkareczkablogaq.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na kolejny rozdział *-*
    ~ Marta z
    matiaga.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy rozdział, może kiedyś przeczytam poprzednie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow super się to czyta :) Pozdrawiam i życzę miłego weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy rozdział , dobrze się czyta. Czekam na kolejny :)

    http://myworldemilyblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń