ROZDZIAŁ 10
08:42:00*OCZAMI WIKTORII*
Wszyscy sobie coś pozamawiali. Z wyjątkiem mnie.
-Wika a ty nic nie jesz?- zapytał Szymon.
-nie jestem głodna- powiedziałąm
-to nie jest normalne.- zaśmiał się chłopak i mnie przytulił.
Stwierdzilam, że teraz kiedy wszyscy są zajęci jedzeniem, ja mogę porozmawiać z Natanem. Napisałam mu sms'a, że za chwilę zadzwonie na skype.
-Halo?- powiedział radośnie chłopak.
-No hej- odpowiedziałam zestresowana.
-hej słońce jak się czujesz?-
Bardzo sie zmieszałam i palnęłam
-spoko niunia a ty?- Myślałam, że spale się ze wstydu.
-to chyba ty jesteś niunia, nie ja. U mnie wszystko okej.- zaśmiał się chłopak.
Natan jest wysoki, ma ciemne krótkie włosy, ciemne oczy i jest bardzo opalony. Ma śliczne zęby, nie śmierdzi, nosi białe skarpety, i jest bardzo opiekuńczy. Dla mnie IDEAŁ. Jednak nie dla moich przyjaciół. Chciałam z nim pogadać lecz słyszałam, że ktoś się zbliża i szybko się rozłączyłam. Napisalam mu tyljo smsa "nie moge rozmawiac przepraszam." Z baru wyszedł Mikołaj cały w... KEBABIE?
-jesteś kebabo-menem?-zaśmiałam się.
-Ale zabawne!-zasmial sie i rzucił we mnie pomidorem!
-EJ!- krzyknęłam rozzłoszczona.
-no spokojnie bo ci czoło zacznie falować- powiedział z jeszcze większym śmiechem i mnie przytulił.
-Fuj jesteś cały w sosie czosnkowym!- krzyknęłam.
Wtedy wybiegła Emilia, również cała w "kebabie"
-GRUPOWY MIŚ!- krzyknęła i podbiegła do nas i też się przytuliła, a za nią nasza cała "kebabowa" paczka.
-co wy zrobiliście?- zapytałam wybuchając śmiechem.
-była wojna na kebaby.- powiedziała Laura i wszyscy zaczęli się śmiać.
-Chodźmy się przebrać bo wyglądamy jak po wojnie!- powiedziała Nicole.
Wszyscy ruszyli w stronę hotelu. Ludzie nas mijali ze śmiechem. Nawet kilku zrobiło sobie z nami zdjęcia! Było super! Około 18 byliśmy w hotelu.
-Ja ide pierwszy się kąpać.- krzyknął Dawid i wbiegł do łazienki i zamknął się w niej.
Na szczęście w naszym pokoju są dwie łazienki. Ja wbiegłam do drugiej. W tej jest wanna więc lepiej dla mnie. Weszłam do wanny z gorącą wodą i napisałam smsa do Natana "co u ciebie?" Wiem, że ta wiadomosc jest bardzo fascynująca ale musiałam szybko się wykąpać, ponieważ wieczorem znów idziemy na plażę. Dzisiaj jest jakaś otwarta impreza i nie możemy tego przegapić!
*OCZAMI LAURY*
Od razu po wejściu do bistro , wszyscy zaczeli zamawiać sobie jedzenie. Nie byłam specjalnie głodna , więc zamówiłam sobię lekką sałatkę. Zauważyłam że Wiktoria rozmawia z Szymonem , więc nie przeszkadzając jej , usiadłam koło Mikołaja. W pewnym momencie wyszła Wiktoria. Chyba tylko ja to zauważyłam. Po jakiś 15 minutach , przynieśli nam jedzenie. I zaczęło się
- UWAGA BITWA NA KEBABY! - krzyknął Dawid , po czym rzucił w Mikołaja mięsem.
Faktycznie, zaczeło się , wszyscy zaczeli rzucać w siebie jedzeniem. Tak że każdy miał coś na sobie z kebaba. To nam się udało jedzenie. Została mi sałatka , która stała na stoliku. Podszedł do mnie Mikołaj.
- Ej kochanie , mogę ? - spytał z uśmiechem
- Jasne! Tylko nie we mnie!- Krzyknełam , wyciągając resztki kebaba z włosów!
- Okej okej - odpowiedział
Wziął miskę z sałatką do ręki i poszedł w stronę drzwi. Po czym obrócił się , wziął sałatkę do ręki i krzyknął:
- KOCHAM CIE! - i wycelował we mnie sałatką.
Nienawidziłam go , serio.
Po chwili zauważyłam że Mikołaj gada z Wiktorią! Tam się schowała przed kebabową wojną. Cwaniara. Poszłam do łazienki , żeby umyć ręce. Kiedy wyszłam usłyszałam krzyk Emili
-GRUPOWY MIŚ!
Po chwili wybiegliśmy wszyscy przed bistro.
-Co wy robiliście? - zapytała Wiktoria wybuchając śmiechem.
- Była wojna na kebaby! - powiedziałam i wszyscy zaczeli się śmiać
- Chodźmy się przebrać bo wyglądamy jak po wojnie! - powiedziała Nicole.
Wszyscy ruszyliśmy w stronę hotelu. Ludzie mijali nas ze śmiechem. Kilku zrobiło sobie z nami zdjecia! Było super. Około godziny 18 , doszliśmy do hotelu.
- Ja idę pierwszy się kąpać! -krzyknął Dawid i wbiegł do łazienki , po czym zamknął się w niej.
W naszym pokoju były 2 łazienki. Drugą zajeła Wiktoria. Wiedziałam ze ją zajmie , bo jest tam wanna , czyli jej świat. Po godzinie Wiktoria wyszła z łazienki , umalowana , ubrana i gotowa. Przyszła kolej na mnie. Ogarnianie się zajeło mi jakoś 1,5h. Musiałyśmy wyglądać wystrzałowo! Dzisiaj jest otwarta impreza i nie możemy tego przegapić!
10 komentarze
ciekawe :)
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, ale jest sporo niedociągnięć. Pamiętaj o interpunkcji (wielkie litery), wylapalam jakieś literówki, każdemu sie zdarzaja, ale popracuj nad tym ;) Ciekawy post, ale nie przemyślany, pisany na szybko, skoro piszesz z punktu widzenia Wiki to po co pisać po części to samo z perspektywy innej postaci? Do tego jeszcze kopiuj, wklej. Strasznie krótkie, nie zdążyłam zacząć, a już był koniec! Czekam na kontynuację ;)
OdpowiedzUsuńnobody-is-normal.blogspot.com
Sytuacja jest taka, że piszemy to we 2 ;) dlatego jest z różnych perspektyw. A rozdziały są krótkie ponieważ nie chcemy zanudzać./ Wiktoria
UsuńWpadłam przez przypadek i lecę nadrobić pozostałe rozdziały! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam na następne ;)
http://batmanowy-blog.blogspot.com/
Ciekawie piszesz, przeczytam zaraz poprzednie rozdziały :)
OdpowiedzUsuńhttp://marysiaofficialblog.blogspot.com
Bardzo fajny wpis, chyba się wciągnęłam :)
OdpowiedzUsuńRozdział ogólnie mówiąc fajny, ale jedynie, co mi przeszkadza, to interpunkcja. Poczytaj w internecie o tym, gdzie się stawia przecinki, a od razu tekst jest wizualnie ładniejszy. Opowiadanie napisane takim młodzieżowym, prostym językiem, więc łatwo i szybko się czyta. :)
OdpowiedzUsuńhttp://queen-of-moon.blogspot.com/
Nie każy zna idealnie interpunkcje, a jeśli piszę się rozdział , to stawia się przecinki tam gdzie pasuje. Nie chodzi nam o to żeby tekst ładnie wyglądał tylko , o to aby sprzyjał czytelnikom. /Laura
UsuńCiekawe, miło się czyta :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację? :)
veronicalucy.blogspot.com